piątek, 8 lutego 2008





mama mówi, ze to obrzydliwe.
obsceniczne, ze jaka niby jest tematyka tych prac.
ze po co to w ogóle tworzyc.
ja jej mowię, zmyslam, że różne sa motywy w "sztuce" i że żadna nie jest gorsza czy lepsza.
wyszła z pokoju, cofnęła się i powiedziała, ze to obrzydliwe.

w glosnikach wydziera sie alec em. w piosence too dead for me.

tak, tak sobie wytlumaczyłam już mój zniszczony dobry nastrój i .. co tu dużo mówic, fajne, zajebiste uczucie. no ale nic, too dead for me i tyle.